PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=238107}

Yamato

Otoko-tachi no Yamato
6,4 2 994
oceny
6,4 10 1 2994
Yamato
powrót do forum filmu Yamato

Napiszę to wprost - nie podobał mi się. Nic w nim wielkiego nie zobaczyłem, I jak na megaprodukcję to wyszła klapa. Ale ja to piszę z perspektywy Europejczyka o mentalności daleko odległej od przeciętnej japońskiej. Dla nich być może opowieść o losach Yamato jest tak samo ważna (z patriotyczno-historycznego punktu widzenia) jak dla Polaków obrona Westerplatte.
Oczywiście można się spierać o drobnostki, że my to obrońcy, a tamci to agresorzy, ale kiedy przegrywa się na wojnie i już tylko ratuje własną skórę, nie patrzy się kto zaczął. Tym bardziej, że poświęcenie życia kilku tysięcy ludzi to jednak w jakiś sposób tragedia. Tym większa, gdy ma się świadomość, że ich misja była samobójcza i prędzej lub później zakończyłaby się w podobny sposób.
Dlatego dla Japończyka Yamato to zapewne symbol. Tym większy, że przekaz zawarty w tym filmie jest dość jednoznaczny. Honor, ojczyzna, poświęcenie, walka do ostatniego momentu, to jest to coś co czyni z tego narodu tak bardzo atrakcyjny "produkt". Bo mimo wszystko każda odmienna kultura ma coś w sobie z dobra marketingowego i może dlatego tak dużą karierę na zachodzie zrobiły filmy samurajskie, w których pełno podobnych frazesów pada.
Oczywiście lubię kulturę japońską. Ich kino, sztukę, historię, obyczaje, krajobraz i architekturę - ale niestety przyznaję się, że nie wychodzę aż tak bardzo poza ogólną przeciętność w tej swojej fascynacji. Być może dlatego też nie trafia do mnie ten film. I jeśli spojrzeć nań czysto krytycznie - jest po prostu przeciętny.

ocenił(a) film na 7
srick.pl

Nawiązując do Twoich ostatnich wersów, też interesuje mnie kultura japońska, też nie aż tak mocno, ale ja, oglądając ten film, widziałem tam siebie, swoje zachowania itd. Przez to bardziej to poczułem, tę tragedię, te emocje. Jeśli chodzi o filmy to mam dużą zdolność empatii, dlatego zwykle umiem się wczuć w fabułę i miło mi się ogląda takie filmy.

ocenił(a) film na 7
fredaser

Czy to był aż tak specyficzny "japoński" film? Ja odniosłem wrażenie, że jest to raczej przesłanie dla całego świata, które powinien bez problemu poczuć Polak czy Brazylijczyk: mieliśmy fanatycznych dowódców, a większość żołnierzy chciała bronić lub pomścić swoich najbliższych, nie pchali się do wojny z pełną świadomością tego, co ich czekało. Ten rozdział się skończył, a ostatni żyjący w tamtych czasach odchodzą w zapomnienie, z wielkim poczuciem winy, że dożyli starości.
Nie każdy Japs to był kamikadze; stąd rozróżnienie w filmie europejskiej rycerskości i bezrefleksyjnej posłuszności bushido; stąd też sprzeciw wobec rajdu bez wsparcia lotnictwa i setki ludzi, którzy chcieli żyć i ratować swoich współtowarzyszy za wszelką cenę.
A ten fanatyzm przypisuję bardziej militarystom (jakimkolwiek) niż Japończykom. Każda armia miała swoich "kamikadze" - co możemy zobaczyć w większości amerykańskich produkcji wojennych. Oczywiście nie bronię tutaj narodu czystego i niewinnego, tylko tych nastolatków wykonujących rozkazy polegające na strzelaniu do wroga... i cywili.

PS odkładałem seans masę czasu, czekając na wersję blu-ray. Z Tora!Tora!Tora! się udało (tak na marginesie - o wiele ciekawszy), tutaj się poddałem i zasiadłem przed TV4 - z lektorem, który przemilczał kilka kwestii, a inne przeinaczył (np. angielskie napisy podają, że Yamato wyruszył z 40 innymi jednostkami, wg lektora z 10) i reklamami, których próbowałem niezręcznie unikać skacząc po kanałach, przez co straciłem jakieś 2-3 min. po każdej przerwie :D

ocenił(a) film na 7
kostekzary

Ależ zgadzam się z tym co napisałeś. Nie pisałem, że jest to specyficzny "japoński" film. Tylko odniosłem się do wcześniejszego komentarza, pisząc to co czułem, oglądając ten film. Szczerze mówiąc, to mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat jak Ty ;)

Ten lektor i tłumaczenie... Też mnie denerwowało, gdy był krótki dialog, który nie został w ogóle przetłumaczony.

ocenił(a) film na 5
srick.pl

dawniejsze japońskie filmy o wojnie są o klasę lub dwie lepsze od tego dzieła i tyle w temacie

Ketrid2_

"Tyle w temacie" - fraza, która jest szczytowym osiągnięciem buractwa XXI wieku.

ocenił(a) film na 5
mak65

XX wieku i zdaję się, że korzeniami tkwi w PRL, jest kultowa i tyle w temacie

Ketrid2_

Co ty możesz wiedzieć o korzeniach, impotencie?

ocenił(a) film na 5
mak65

Pytasz samego siebie siwa pyto?

Ketrid2_

Pytam ciebie, łysy (welu :-P

ocenił(a) film na 5
mak65

Jeśli potrzebujesz twardych korzeni ty stary sodomito to idź na forum dla chomików.

srick.pl

A ja tu widzę przekazy ponadkulturowe i ponadczasowe:
- apoteoza bohaterstwa;
- wojna to jedno wielkie &ówno i tylko 5ku√wy5yny mogą do niej popychać naród.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones