Chociaż jak dla mnie trochę za długi. Po godzinie nie mogłem połapać się, kto z kim walczy, zgubiłem się w powodzi zdarzeń i nazwisk. W filmach japońskich drażni mnie też trochę zbytnia ekspresja. Poza tym uważam, że to kawał ciekawego kina, wartego obejrzenia (zamiast jakichś głupawych seriali).