Kompletne amatorstwo to jedno. Pół filmu użeramy się z dwójką "aktorów" którzy jadą samochodem i tyle.
Film jest po prostu nudny i miernie wykonany.

Są dobre robiące wrażenie Japońskie gore takie jak Tokyo Gore Police. To jest po prostu mierna próba zrobienai troszkę poważniejszego filmu w tym stylu.

Myslalem, ze to cos powazniejszego.. Na imbd ma az ocene 8.2/10.

dokładniej to 4.4 ;P

obecnie 4.3 i spada, ale początkowo ocena faktycznie była wysoka, bo pamiętam, że była na poziomie 7+...

Z tego co wiem i na imdb wtedy były ze 3-4 oceny.

Obejrzałam ten film dzisiaj i szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś nieco innego. Za dużo właśnie krwi na moje klimaty, zwłaszcza w ostatniej części filmu, jednak nie był zły. Zostawiam bez oceny bo moje uczucia są bardzo mieszane :/

PS. czy ktoś mi powie czy ten który ją trenował zginął na końcu? (niestety w końcowych scenach niewiele zwracałam uwage na to co się dzieje ze wzgledu na ilość krwi :P)

Zginął.

Prawda jest taka, że jest to kino dla konkretnego odbiorcy. Podchodząc do tego filmu spodziewałem się czegoś w stylu Machine Girl (jeśli dobrze pamiętam). Otrzymałem za to film z ciekawego gatunku. Nie wiem jak wy ale ja wrzuciłbym go do jednego wora z Ludzką Stonogą, Morderczą Oponą czy też Tylko Bóg Wybacza. Mordercza Opona to dopiero amatorszczyzna a stała się już klasykiem.
Gun Woman w swojej klasie naprawdę nie odstaje od reszty.
Jeśli ktoś nie lubi aż takich klimatów gore to polecam świetny Holly Motors.

Zdecydowanie "ok". Bardzo ciekawy film. Na Youtubie ktoś napisał: "I have never seen a revenge movie like this. Superb. If you like gore, gore, and more gore, check this out. ". Może zbyt dużo ostatnio się naoglądałem krwawych japońskich obrazów (choć w sumie poza tym tylko, albo "aż", dwa), i w związku z tym nieco się "odwrażliwiłem", ale z tym "gore, gore, more gore" to znowu bez przesady. Nie jest tak źle (lub też tak dobrze, jak kto woli). Choć w przeciwieństwie do wielu mimochodem wspomnianych produkcji, ta jest przy swoim całym dość groteskowym pomyśle wyjściowym, jak i chyba całej fabule, zupełnie na poważnie, stąd myślę może robić takie wrażenie.Tym niemniej pod "Superb. Check this out" już z całą pewnością się podpisuję.
Na średnią 4.1, jak i ledwo 50-pare głosów, nie ma co zwracać uwagi. Gorąco polecam, jednak jednocześnie ostrzegam, że mimo tego co napisałem, i tak jest w niektórych miejscach raczej ponadprzeciętnie drastycznie. Zgodnie z tym, co kolega u góry napisał, zdecydowanie nie jest to pozycja dla każdego i właśnie stąd taka, a nie inna ogólna ocena. Na pewno nie jest ani nudny, ani miernie wykonany.

Mnie się też podobał. Wprawdzie zboczony trochę, ale nie czuje się tego za bardzo może dzięki temu, że główny zboczeniec wygląda jak psychol, a główna bohaterka, która moim zdaniem bardzo dobrze gra, nie jest przesadnie urodziwa. I wszystko dograne, nie zauważyłem luk logicznych. Do tego bardzo wiarygodny psychologicznie, choć dotykający sytuacji granicznych w ludzkim losie.

Eeee , luką logiczną jest sam pomysł że zboka koniecznie trzeba dopaść w silnie strzeżonym obiekcie i utłuc przy pomocy broni zaszytej w ciele dziewczyny ...Poza tym reszta gra ... ;-) Chętnie obejrzę następną część chociaż dałem 5.

Bardzo dobry film, choć faktycznie można się nabrać na samym początku, sugerującym oldskulowe kino klasy B. Po przeczekaniu tegoż, zaczyna się ciekawie. Film wg mnie jest dość zgrabnie zrobiony, bez żadnych dłużyzn i trzyma w napięciu. Relacje między bohaterami są klarowne, jasne, nie ma rozproszenia na jakieś nieistotne wątki, co powoduje, że cała historia nabiera dość uniwersalnego charakteru. Ciekawe i obecnie dość nietypowe jest to, że nie ma tutaj wyidealizowanych wizualnie postaci, nawet główna bohaterka to normalna babka, bez silikonów i anoreksji, co jeszcze bardziej wpływa na wiarygodność i realizm filmu. Co do nadużycia określenia "gore" w stosunku do tego filmu, nie do końca się zgadzam: raczej jest to film ekstremalny, a jego końcówka jest konsekwencją przyjętej konwencji. Co istotniejsze: widz jest ostrzeżony zawczasu. Zatem jest jeszcze czas wyłączyć telewizor/komputer o ile kogoś jeszcze wcześniej nie zaalarmował plakat ;-) Natomiast w kategorii krwawych i porąbanych produkcji japońskich (jeśli ktoś chce porównań), ta nie jest niczym specjalnym.

Coś nowego i szokujacego. Nie kocham takich filmów, ale cenię. Warto sprężyć się i poświęcić czas. Mimo pewnych naciąganych spraw- doktor mając przecież duże środki mógł najzwyczajniejszym pociskiem rakietowym, np z helikoptera, rozwalić suva klienta- mając wiedzę na temat miejsca położenia samochodu.
Ale pomijając te wymagania miłośników kina akcji- takiego filmu nie widziałem wcześniej. I polecam wszystkim obejrzenie. Na pewno nie przeleci przez mózg jak "woda przez sedes". Jak np Terminator XVII.